środa, 31 lipca 2013

Po urlopie i po wyzwaniach :)

Ostatnie 10 dni niespecjalnie stosowałam dietę, ale dużo się ruszałam. Badminton, kajaki, rowerki wodne, spacery i pływanie :) Średnio 5h dziennie :D Nie wchodzę na wagę przez najbliższy tydzień ponieważ gospodarka wodna mojego organizmu może być nieco zachwiana, nie miałam czasu na gotowanie wywarów i zaparzanie dzbanków herbaty.

Jak moje wyzwania?

Brzuszki - widać efekty, może nie są powalające ale czuję że wszystkie bluzki zrobiły się.. tak jakby większe.

Pajacyki i skakanka - ciężko powiedzieć, czy miały wpływ na osiągnięty efekt, na pewno były miłą przerwą podtrzymującą przyspieszone tętno między brzuszkami, plankami i squatami.

Squaty - pupa owszem jest troszeczkę 'wyżej' jeżeli można tak powiedzieć, ale za to uda mam jeszcze większe, dlatego nie mam zamiaru tego kontynuować! Wskakuje na orbitrek i jadę po 20 mil min 4x w tygodniu.

Planki - zdecydowanie obudziły wreszcie moje pozszywane mięśnie :) Też nie dały magicznego efektu, ale napinając brzuch wreszcie czuję ( oczywiście pod tłuszczykiem ), że coś tam się dzieje :)

Waga przed samym wyjazdem - 72,3 :)


-------------------

Wiem, że 5 godzin dziennie to bardzo dużo :) Ale możecie mi wierzyć 1,5 h - 2h badmintona, 1,5 h w wodzie - pływanie i piłka no i około 2h spacerowania  nad wodę i do lasu :) ...i po bułki :D

odchudzanie

jak schudnąć

na odchudzanie

schudłam




niedziela, 7 lipca 2013

Endometrioza i problemy z wagą!

 Problemy z wagą i endometrioza


Przez jakiś czas waga utrzymywała się na poziomie 72-73 kg, nie jest to wielki sukces ale zawsze krok do przodu :)

Po kolejnym tygodniu postanowiłam znów wejść na wagę, z czystej ciekawości, bo wspominałam wcześniej, że nie będę na nią zwracała tak dużej uwagi.... ALE! Waga pokazała 76,9! I nie był to błąd bo ważyłam tyle przez 2 dni! Sprawdzałam to co 2 godziny, jakoś nie mogłam uwierzyć w taki przyrost wagi.

Wybrałam się więc do zielarni :) - tam zaglądam najczęściej.

Czego się dowiedziałam?

Otóż, w trakcie cyklu miesiączkowego występują dni kiedy organizm zatrzymuje spore ilości wody, wiedziałam o tym, ale nigdy wcześniej waga nie poszła mi aż 5 kg do góry.
Pani 'Zielarka' wytłumaczyła mi, że przy endometriozie IV stopnia organizm wiąże zdecydowanie więcej wody i 'miesiączkowa opuchlizna' wydaje się być gigantyczna. Aby temu zapobiegać poleciła mi picie naparu z pokrzywy i skrzypu, oraz czerwoną herbatę pu erh zamiast innych napojów.

Zrobiłam wszystko zgodnie z zaleceniami i w ciągu 1,5 dnia waga spadła aż do 73,7 kg, wprawdzie jest to więcej niż było przed, ale teraz jestem skłonna uwierzyć że te ok 1,5 kg to woda i opuchlizna.

poniedziałek, 1 lipca 2013

30 dni - wyzwanie 100 przysiadów! 100 brzuszków! min. 60sec plank! 100 skoków ze skakanką! 50 pajacyków! - update :)

Minęło 10 dni od kiedy zaczęłam swoje wyzwanie :) Niestety ze względu na 'kobiece sprawy', musiałam zarządzić 2 dni przerwy. Całe szczęście jutro wracam do regularnych ćwiczeń, wprawdzie mam 2 dni obsuwy, ale absolutnie się nie poddaję :D

Mam tylko mieszane uczucia do squatów, moje nogi robią się coraz większe! Ciężko mi wcisnąć się w moje spodnie..

Ale wyzwanie to wyzwanie i muszę je dokończyć :) Przecież nie bez powodu trwa ono 30 dni, może efekty będą widoczne-odczuwalne po zakończeniu. 

odchudzanie

jak schudnąć

na odchudzanie

schudłam