sobota, 31 sierpnia 2013

Zielona kawa na odchudzanie – suplement cud!

Zielona kawa- moja opinia

Magiczny środek odchudzający! Kup teraz! Cena już do 10 zł!

Takimi hasłami przekonują nas do zakupu sprzedawcy ZIELONEJ KAWY.

W opisie produktu piszą, że wszyscy inni sprzedają gatunki kawy, które nadają się jedynie do wypalenia, wmawiają nam, że nie jest to oryginalna 'odchudzająca kawa', a jedynie podobieństwa to kolor.

Nasuwa się pierwsze pytanie. Jakim cudem ktoś chciałby mi sprzedać magiczną, odchudzającą kawę za jedyne 10 zł?

Może faktycznie sprzedawcy zależy jedynie pomaganiu otyłym. Mniejsza z tym.

Zacznijmy od tego, kto i dlaczego wypromował zieloną kawę?
Mit o jej wspaniałych właściwościach odchudzających został stworzony przez Dr Oz, prowadzącego The Dr. Oz Show. Talk show prowadzony jest przez lekarza i opracowywany wraz z grupą badaczy, producentów leków (czyli tych którzy na tabletkach z zieloną kawą chcą zarobić) i lekarzy.

Nie będę podważała autorytetu Dr Oz, bo na pewno jest on ogromny, zwłaszcza w stanach. Niestety zielona kawa niczym nie różni się od zielonej herbaty czy wyciągu z pestek winogron, które są np    w Asystor Slim + Cellu. Ma ona właściwości przeciw utleniające i regulujące trawienie – to na tyle.

Kwas chlorogenowy, który podobno jest jednym z podstawowych składników odchudzających zawartych w zielonej kawie, można znaleźć również w zielonych liściach i owocach kawowca, głogu, karczochach, pokrzywie i suszonych śliwkach. Czyli? Dalej możemy popijać zieloną herbatę, bo zawiera ona dokładnie to samo.








Społeczeństwo – nie ukrywajmy – tyje na potęgę. Zmęczeni pracą, znudzeni i źle odżywiający się ludzie, nie będą mieli ochoty iść popołudniu na siłownie. Podkreślam źle odżywiający się, bo w naszych sklepach, marketach a nawet na targach, żywność jest wysoko przetworzona, a owoce i warzywa są ubogie w witaminy i minerały – stosowane w rolnictwie nawozy składają się głównie z 3 pierwiastków – N, P, K – azotu, fosforu i potasu – niestety, pełnowartościowa gleba potrzebuje więcej niż 3 składników aby dać pełnowartościowe plony. Jeżeli gleba jest uboga, to plony też są ubogie.



Ludzie nie mający czasu, siły ani ochoty na zmianę swoich nawyków żywieniowych ślepo poddają się magii marketingu i za wszelką cenę chcą znaleźć specyfik, który bez żadnego nakładu pracy, odchudzi ich w ciągu 30 dni. Osoba zdesperowana, aczkolwiek nie mająca ochoty na dietę, zdecydowanie kupi produkt, który na etykiecie ma napisane ' wspomaga odchudzanie' lub ' odchudzające/a'. Idąc dalej w tym kierunku, dlaczego miałoby paść akurat na zieloną kawę, skoro produktów ' odchudzających' na rynku jest naprawdę dużo? Prawdopodobnie dlatego, że konkretna osoba wypróbowała już większość z nich, bez skutku.

Jest to taki sam fenomen jakim były kilka miesięcy temu, jagody acai.


Zielona kawa – podsumowanie:

  • od czarnej różni się jedynie kolorem i zawartością przeciwutleniaczy - ( tak samo jest z herbatą )
  • nie odchudza, natomiast tabletki z zieloną kawą mogą wspomagać odchudzanie, nie ze względu na zawartość ekstraktu z kawy, ale ziół do nich dodawanych
  • Prowadzący badania nad działaniem kawy Joe Vinson powiedział : „Połknięcie kilku kapsułek ekstraktu dziennie, przy zachowaniu nisko-tłuszczowej, zdrowej diety i regularnych ćwiczeniach, jest bezpiecznym, efektywnym i niedrogim sposobem na zrzucenie kilogramów" -logicznie? Przy ruchu i diecie nisko tłuszczowej każdy mający złe nawyki żywieniowe trochę schudnie.
  • Najwięcej magicznego kwasu chlorogenowy znajdziecie w suszonych śliwkach i zielonych liściach, a nie zielonej kawie
  • statystyki podawane przez sprzedawców tego produktu, te dotyczące wpływu zielonej kawy na pewną grupę ludzi, są zazwyczaj naginane ( jak w przypadku wszystkich innych 'odchudzających” cudeniek), produkt tego typu, przed uzyskaniem zgody na sprzedaż, musi zostać poddany jednej próbie na bardzo niewielkiej liczbie osób. Jeżeli próba nie wykazała szkodliwego wpływu na ich organizmy, produkt może zostać dopuszczony do sprzedaży – czyt. wcale nie musi odchudzić, najważniejsze żeby nie zaszkodził.
  • Jeżeli ktoś stracił kilka kg dzięki zielonej kawie, była to zapewne zasługa ogólnego ograniczenia spożywanych kalorii lub większej ilości ruchu – często kiedy zaczyna się brać suplementy odchudzające, nieświadomie dąży się do tego aby schudnąć więcej niż np.5kg które producent obiecuje na etykiecie.
  • Ma takie same właściwości co zielona herbata
  • Jedyne co na pewno odchudzi to portfel
     
Oczywiście jeżeli ktoś jest zainteresowany wypróbowaniem wyżej opisanego specyfiku, nie widzę żadnych przeciwwskazań. Na pewno nie zaszkodzi :)


odchudzanie

jak schudnąć

na odchudzanie

schudłam 

zielona kawa 





piątek, 30 sierpnia 2013

Woda z cytryną na czczo i błonnik

Codzienne nawyki wspomagające odchudzanie i przyspieszające metabolizm




Zacznę od tego, że nie ma sposobu na zniszczenie komórki tłuszczowej, no chyba że liposukcja :) Te złośliwe komóreczki mogą się co najwyżej zmniejszać, a teoria mówiąca że wytwarzane są jedynie w wieku dziecięcym też zdaje się być fałszywa. Dlaczego? Ponieważ organizmie cały czas funkcjonują preadipocyty , z których mogą powstawać adipocyty, czyli komórki tłuszczowe. Jeżeli stworzymy im odpowiednie środowisko, czyli będziemy:

 

  • jeść za dużo
  • jeść nieregularnie
  • przyjmować za mało płynów
  • spożywać większość produktów wysoko przetworzonych
  • dostarczać sobie za dużo cukrów prostych
  • za mało się ruszać



mamy wielkie szanse na to, że w naszym organizmie pojawią się nowe komórki tłuszczowe.

Ale nie ma potrzeby do obaw, jest kilka sprawdzonych sposobów na utrzymanie wagi, podkręcenie metabolizmu oraz oczyszczenie organizmu.



Zacznę od najbardziej popularnego sposobu, picia codziennie na czczo szklanki wody z sokiem z cytryny.








Napój taki pomaga:

  • pozbyć się toksyn z organizmu
  • regulować procesy trawienne
  • odporność
  • dbać o prawidłowe ciśnienie krwi



Następna na mojej liście jest oczywiście woda, zwiększa ona tempo przemian energetycznych. Zapobiega odwodnieniu, bo jak wiadomo odwodniony organizm znacznie spowalnia, spowalnia dosłownie wszystko, a w tym przemianę materii.

 

Substancje zwiększające temperaturę ciała, czyli kofeina i inne termogeniki. Wyższa temperatura ciała = szybsze spalanie tkanki tłuszczowej. Oczywiście w przypadku kawy, należy ją pić bez mleka i bez cukru.




Bardzo popularna jest też zielona herbata, pomaga ona:

  • pozbyć się toksyn
  • zmniejszyć ryzyko zachorowania na choroby serca oraz niektóre odmiany raka
  • przyspieszyć przemianę materii



Ostre przyprawy są również sprzymierzeńcem dietkowiczów, ponieważ przyspieszają metabolizm, zmniejszają uczucie głodu i sprawiają że szybciej poczujemy się syci.




No i jest jeszcze cynamon, nie wiem jak on działa.. jedni mówią, że poprawia trawienie inni że wzmaga apetyt. Jako że zdania są podzielone 50/50, ja nie będę się podejmowała testowania tej przyprawy :)



Błonnik pokarmowy – tutaj odsyłam do wpisu poświęconemu tylko błonnikowi - http://jakschudlam50kg.blogspot.com/2013/04/bonus-content-i-bonnik.html



W zimne dni, należy pamiętać o dostarczaniu sobie odpowiedniej ilości niacyny. Zacznę najpierw od wyjaśnienia dlaczego jest tak ważna, a następnie przejdę do opisania czym ona w ogóle jest :)

Niacyna pomaga organizmowi utrzymać stałą temperaturę, dlatego w zimne dni zmusza go do wytworzenia większej ilości ciepła, a co za tym idzie spalimy więcej kalorii bo nasz organizm będzie to ciepło utrzymywał :)



Hmmm zanudziłabym Was swoim wywodem o niacynie, dlatego odsyłam do bardzo obszernego artykułu na jej temat - http://www.macierz.org.pl/artykuly/zdrowie/niacyna-witamina_b3-pp-cudowny_eliksir_zdrowia_i_urody.html miłej lektury :)



Znalazłam też swoje notatki dotyczące witamin i minerałów niezbędnych do prawidłowego funkcjonowania organizmu człowieka, całkiem tego sporo. Dlatego, bardzo proszę, jeżeli ktoś chciałby zapoznać się z ich treścią, proszę o komentarz, a na pewno zajmę się przepisywaniem ich na bloga :)



jak przyspieszyć metabolizm

co jeść żeby poprawić trawienie

cynamon na odchudzanie

ostre przyprawy na odchudzanie

kawa na odchudzanie

woda z cytryną na czczo

Odchudzanie

Jak schudnąć

Jak schudłam

 

czwartek, 29 sierpnia 2013

Dieta Dukana - za i przeciw

 Dieta Dukana


Jak każda osoba walcząca z otyłością i nadwagą, przerabiałam a przynajmniej próbowałam stosować tę dietę. Niestety ze względu na jej koszmarny wręcz wpływ na mój organizm, musiałam podziękować Dr Dukanowi po 2 tygodniach.






Znalazłam tylko jeden plus tej diety, utratę wagi. 

Dieta Dukana - za i przeciw




Niestety spadek masy ciała odbywa się tutaj bardzo nieprzyjemnym kosztem.

Należy pamiętać, że jest to dieta nieracjonalna. Zawarta w jadłospisie bardzo wysoka zawartość białka a niska węglowodanów, powoduje częste oddawanie moczu, a jak wiadomo wszystko co moczopędne i długo stosowane ( jak w przypadku tej diety ) jest bardzo niezdrowe dla nerek.



Znajdziemy także w niej wiele tłuszczów zwierzęcych, których nadmiar prowadzi do miażdżycy.



Przy tak jednolitym jadłospisie, nie można spodziewać się cudów, wprawdzie wiele osób dzięki niej schudło bez efektów ubocznych ( może to kwestia organizmu ), ale zawsze jest ta druga strona medalu, czyli ludzie którzy odpadli po 1 fazie albo w trakcie 2 ( np. ja ), lub drastycznie przytyli zaraz po jej zakończeniu.



Oczywiście bardzo bym chciała, żeby dieta dukana zdziałała u mnie cuda. Niestety jej stosowanie doprowadziło mój organizm do opłakanego stanu, fakt, nie byłam u lekarza i nie zrobiłam morfologii, ale nie trzeba być specjalistą żeby poznać kiedy dzieje się coś złego.



Co się stało?

Po magicznych 7 dniach waga oczywiście spadła o 4 kg i było to niezwykle motywujące, ale...

no właśnie ALE.. miałam takie rozstroje w jelitach, że bałam się wychodzić z domu, nie mogłam zasnąć chociaż byłam bardzo zmęczona i ciągle miałam skurcze. Poza tym , jak pisałam we wcześniejszych postach, mięso nie działa na mnie najlepiej i nie mogłam już patrzeć na drób, a samym mlekiem się nie żyje.



Jestem typowym roślinożercą, więc po 8 dniach byłam w stanie wywęszyć warzywniak, który znajdował się 3 ulice dalej :)



Przeanalizowałam wszystkie za i przeciw, efektem czego było podziękowanie Dr Dukanowi i powrót do warzywek.



Nikt nie jest w stanie zjadać takiej ilość protein, wiem że są one ważnym budulcem w organizmie człowieka. Ale nic samo nie działa, człowiek jest tak stworzony, że z samego białka mięśni nie zbuduje. W takim procesie uczestniczy wiele witamin i minerałów. Do tego wbrew pozorom nadmiar nabiału nie dostarczy nam wystarczającej ilości wapnia, dieta ta zakwasza organizm i z kości jest czerpany wapń aby odkwasić krew, a na ubytku wapna w kościach chyba nikomu nie zależy.



Zresztą.. po co się rozpisywać. Każdy kiedyś widział piramidę żywieniową której podstawami są warzywa, owoce oraz produkty zbożowe. Tak więc logika podpowiada, że ? No właśnie, że dieta która wyklucza podstawowe i najważniejsze pokarmy, musi być szkodliwa.





Wszystkim tym, którzy osiągnęli sukces dzięki tej diecie, serdecznie gratuluje :) I cieszcie się, że wasze organizmy są tak wytrzymałe.. nie to co mój :P



Gdyby była taka .. warzywna odmiana Dukana, na pewno bym się jej podjęła.

Moja nauczka z tego, jakże krótkiego doświadczenia jest następująca. Nie ma diet cud, które są zdrowe, nie ma błyskawicznego i skutecznego odchudzania bez wysiłku i oczywiście NIE MA ŻYCIA BEZ WARZYW :D


Dieta Dukana

faza I

faza II

Diety Dukana

opis efekty opinie 

odchudzanie

jak schudnąć

na odchudzanie

schudłam

 

środa, 28 sierpnia 2013

Tanie nie znaczy złe – czyli kosmetycznie :)

 tanie nie znaczy złe


Nie pisałam o tym wcześniej, ale jestem wielką fanką kosmetyków, zarówno kolorowych jak i pielęgnacyjnych. Porządkowałam dzisiaj swoją 'kosmetyczkę' i znalazłam w niej wiele naprawdę dobrych i tanich produktów. W związku z tym, że youtubowy tag 'tanie nie znaczy złe' jest bardzo popularny i często pomocny :) Postanowiłam pokazać Wam kosmetyki, których ja używam z bardzo pozytywnym skutkiem, a które są w naprawdę TANIE!

Zacznę może od dłoni i paznokci.

Polecam wszystkim uwielbiającym kolorowe paznokcie, zajrzeć do pobliskiego Pepco. Można tam znaleźć lakiery NYC. Manhattan czy Sally Hansen, w bardzo przystępnej cenie (od 4-10zł).

Nie mam wprawdzie przy sobie aparatu – został u rodziców :) A z telefonu na pewno nie będzie widać kolorów.
Ale postaram się Wam przedstawić te lakiery, które kupiłam w pepco.

Z kolorem 115A z NYC bywa bardzo różnie, u mnie sprawdza się bardzo dobrze natomiast mojej koleżance straszliwie odbarwił płytkę.


Teraz będę mogła już dodać zdjęcia, niestety z telefonu, bo tak jak wspominałam aparat został u rodziców :) Proszę nie zwracać uwagi na ich jakość, jestem typem człowieka, któremu telefon ma służyć do dzwonienia i pisania sms.

Najtańsze i bardzo przyzwoite produkty z 'kolorówki' :

od góry:

  • essence eyeliner pen /czarny – 9,90zł – mój żelowy eyeliner i pędzel poszły w odstawkę :)
  • manhattan – double loop – z jednej strony mamy konturówkę, z drugiej błyszczyk – 4,90 zł
  • manhattan – go big! - cień w kredce/sztyfcie – 35W – 4,90 zł
  • maybelline – my pencil – kredka do oczu – 030 blue – 2,90 zł
  • manhattan – magic duo eyeshadow – 12N/710N Classic Marine – 4,90 zł
  • synergen(rossmann) - compact powder – 01 – 5,99 zł

po prawej:

  • wazelina kosmetyczna -1,49zł (idealna do ust, do brwi i rzęs ) - nie wiem co tutaj robi - to nie kolorówka :)
  • rival de loop(rossmann) - roll on pod oczy – korektor z kofeiną i wyciągiem z kasztanowca – ok 7zł
od lewej:

  • pomadka colour chick (pepco) – 101 – 4,99zł – nawilża i dosyć długo się utrzymuje.

    Najtańsze i skuteczne z pielęgnacji:

    od góry:

  • maść ochronna z wit. A – ok 3zł
  • rival de loop (rossmann) – krem pod oczy z Q10 i kolagenem – ok 7zł
  • rival de loop (rossmann) - serum pod oczy – Age Preformance – ok 7 zł
  • garnier – hydra adapt – dynamizujący krem/żel – 9 zł – mam go od niedawna więc nie wiem jak to będzie z nawilżaniem, ale ten krem na pewno budzi mnie rano :)
  • Fa Nutri Skin – antyperspirant w sztyfcie – ok 5zł – używam go od lat i nie zamienię na nic innego :) Pięknie pachnie i działa na mnie jak nic innego.

Po prawej mleczko do demakijażu z TESCO – ok 4 zł – All About Beauty – wiem, że mleczka są już ' niemodne' i na rynku jest mnóstwo lepszych kosmetyków. Sprawdziłam wiele płynów, olejków żeli, dla mnie to mleczko jest najlepsze i koniec :) Przede wszystkim dlatego, że nie szczypie i nie podrażnia skóry pod oczami – o ile, jak wiadomo, nie trę wacikiem jak szalona :D

Po lewej, każdy na pewno zna krem NIVEA soft, uniwersalny krem do wszystkiego, do rąk, stóp, ciała i twarzy. Taki podręczny agent na 2 dniowe wypady :) - 3,99zł


A do włosów, również od lat używam:

Odżywki i balsamu z firmy Joanna. Balsam jest nawilżająco regenerujący i pachnie przecudownie :) O ile ktoś, tak jak ja uwielbia zapach mleka z miodem. Odżywka ma za zadanie wzmacniać włosy, zawiera wyciągi ze skrzypu i rozmarynu. Oba produkty są w cenie ok 4,50 zł w rossmannie.

Niestety kosmetyki mają to do siebie, że na każdego - prawie każdego - działają inaczej, przedstawiłam Wam tylko te, które są "do 10 zł" i u mnie sprawdzają się rewelacyjnie. Nie mogę jednak zagwarantować, że komuś innemu nie zaszkodzą. Ale jeżeli nie macie problemów ze przetłuszczającymi się włosami i tłustą cerą, no i oczywiście nie macie czynnej egzemy lub innych chorób skóry, to zdecydowanie polecam :)

niedziela, 25 sierpnia 2013

30 dniowe wzywanie wstrzymane i pomidory w słoikach.





Jak w każdym 30 dniowym wyzwaniu tak i w tym przyszedł czas kiedy trzeba je zawiesić na dwa może trzy dni :( Niestety kobiece dolegliwości bardzo dają się we znaki i ćwiczenia to ostatnia rzecz o jakiej mogłabym pomyśleć.



Muszę jednak zaznaczyć, że efekty niejedzenia mięsa chyba powoli się pojawiają. Bo.. owszem boli bardzo, ale boli inaczej i troszeczkę mniej :) Tfuu Tfuu nie chcę zapeszać :D



Skoro więc, nie mam możliwości ćwiczyć postanowiłam wykorzystać jakoś czas na nie przeznaczony. Zrobiłam przeciery pomidorowe w słoiczkach. Wprawdzie nie nadadzą się one na zupę, bo gotowałam je z przeznaczeniem na sosy. Po prostu nie mogłam sobie odmówić kiedy zobaczyłam pomidorki po 1,50 zł. Tą turę zrobiłam z bazylią i pokrzywą, następną zrobię z samych pomidorków, bo w tym domu wszystko co pomidorowe znika w pięć sekund. 





I tym razem, tak samo jak w przypadku powideł dodałam 2 stołowe łyżki otrąb i łyżkę błonnika pszennego. W smaku niewyczuwalne, ze względu na sporą ilość przypraw, a jednak zdrowsze :)

Dlaczego warto uśmiechnąć się do pomidorków?


"Dzięki dużej zawartości witaminy C pomidory wzmacniają odporność i przyspieszają gojenie się ran. Duży owoc (ok. 180 g) w 60% pokrywa dzienne zapotrzebowanie na kwas askorbinowy. Pomidory zawierają też sporo dobrej dla skóry i oczu witaminy E (25 proc. dziennego zapotrzebowania) oraz beta-karotenu i jego pochodnych (likopen), czyli silnych antyoksydantów, bezcennych dla naszego zdrowia substancji neutralizujących szkodliwe wolne rodniki. W pomidorach są także witaminy z grupy B, w tym witamina PP, która pozytywnie wpływa na metabolizm cukru i cholesterolu we krwi, a także witamina K mająca właściwości regulujące krzepliwość krwi w organizmie.
Pomidory to też bogactwo mikro- i makroelementów. Jednym z najważniejszych jest potas, który dzięki swojemu działaniu moczopędnemu obniża ciśnienie krwi. Ale warzywa te dostarczają nam również wapnia, magnezu i żelaza. Znajdziemy w nich też rzadko spotykane w produktach spożywczych mangan, miedź czy kobalt. 

Najcenniejszym składnikiem pomidora jest likopen, barwnik, któremu pomidory zawdzięczają czerwony kolor. Jest to najsilniejszy antyutleniacz z całej grupy pochodnych karotenu. Likopen jest węglowodorem nienasyconym o budowie podobnej do powszechnie znanego kauczuku. W naturze zawierają go pomidory, arbuzy, czerwone grapefruity oraz owoce dzikiej róży. Ze względu na cenę i powszechność występowania największe znaczenie praktyczne mają oczywiście pomidory." - http://www.doz.pl/czytelnia/a1642-Pomidory_ktore_lecza


Smacznego ;)

piątek, 23 sierpnia 2013

Co zrobić z grubymi udami !?

Pytanie które męczy mnie od lat..

Jak schudnąć z ud i optycznie zmniejszyć biodra ?

Proszę bardzo oto ja.. tzn mój problem :(

Jeżeli ktoś zna jakieś sprawdzone sposoby na zmniejszenie ud, to bardzo proszę o komentowanie.mam serdecznie dość tych serdelków i jak do tej pory nic ich nie zmniejszyło, no może o 1cm ale nie ukrywam, że zależałoby mi na min 3-4 cm.


Odchudzanie

Jak schudnąć

Jak schudłam

środa, 21 sierpnia 2013

Mięso a endometrioza i dlaczego prawidłowa waga jest tak istotna?



Endometrioza 


Zacznę od końca :D Czyli, dlaczego prawidłowa masa ciała jest tak ważna przy endometriozie?

Osoby otyłe oraz z nadwagą, są bardziej narażone na tę chorobę, a te już ją posiadające zdecydowanie bardziej odczuwają związane z nią nieprzyjemności. Estrogen jest wytwarzany częściowo również w komórkach tłuszczowych – stąd prosty wniosek – im więcej tłuszczyku tym więcej estrogenu. A każda kobieta cierpiąca na endometriozę wie że, w  jej powstawaniu ma znaczenie nadmiar estrogenów.


„Za czynniki ryzyka endometriozy uważa się wczesną pierwszą miesiączkę, późną menopauzę, skrócone cykle miesiączkowe, otyłość. Liczne ciąże i laktacje zmniejszają ryzyko endometriozy. Kobiety z endometriozą powinny unikać spożywania czerwonego mięsa, nabiału, żółtek jaj i kofeiny, a zwiększyć w diecie ilość owoców i warzyw (kapusty, brokułów, rzepy), siemienia lnianego i błonnika.” - http://www.novum.com.pl/pl/nowy-pacjent/endometrioza/



Nawet nie spodziewałam się, że znajdę tak krótką odpowiedź na pytanie zawarte w temacie tego wpisu. Dodam tylko, że ja ograniczyłam w ogóle spożywanie mięsa. Może raz na jakiś czas pozwolę sobie na kawałeczek drobiu, ale bardzo rzadko. Dlaczego? Bo nigdy nie jadłam czerwonego mięsa, szczerze mówiąc nienawidzę go.

Przez długi czas nie jadłam mięsa i nie miałam wtedy zupełnie problemów z cyklem miesiączkowym, po kliku latach – właśnie w trakcie trwania diety – drób ponownie mi  „zapachniał”, przeanalizowałam wszystkie za i przeciw, postanowiłam zgodnie z zaleceniami dietetyków jeść białe mięsko.


 I co się stało? 


W ciągu 1,5 roku dorobiłam się zaawansowanej endometriozy  (miałam skręcającą się torbiel czekoladową, mam endometrioze na zrostach po laparotomii jajnika i w jelitach ). Dlaczego obwiniam tym mięsko? Bo była to jedyna rzecz, którą dodałam do swojej diety! Nie zmieniłam ani trybu życia ani przyzwyczajeń.  Z resztą biorąc pod uwagę sposób chowu drobiu.. nic dziwnego, że wpływa negatywnie na organizm.

Jestem dla siebie dowodem na to , że każde mięso, nie tylko czerwone jest przyczyną zaburzeń równowagi hormonalnej.  


endometrioza

mięso przy endometriozie

dieta na endometriozę

czerwone mięso a endometrioza

wtorek, 20 sierpnia 2013

Orbitrek - nowe wyzwanie 30 dni!

Czas na orbitrek !


Skoro moje poprzednie wyzwania dały marne efekty, to może teraz podejmę się nowego.

Wprawdzie nigdzie takiego nie widziałam, ale 30 dni z orbitrekiem może być ciekawe :)



Nie wiem czy każdego dnia będę miała czas, żeby przemęczyć 40 min, więc niech będzie to 30 min codziennie przez 30 dni, myślę że 20 min normalnej jazdy i 10 min jazdy wstecz będzie dobrym pomysłem na start.



Po co się przemęczać, lato dobiega końca do następnego mam jeszcze czas :D Ważne to nie poddawać się ' bo w tym roku się nie udało' tylko patrzeć w przyszłość i uświadomić sobie, że do następnego celu (np. sylwestra) jest wystarczająco dużo czasu i szerze mówiąc w 4 miesiące naprawdę można coś osiągnąć. Po drodze nie ma żadnych urlopów, wyjazdów, wesel czy innych imprez obłożonych schabowym i pączkami, tym bardziej nie widzę przeszkód w dalszych staraniach o lepszą siebie :)



Nastawienie? Zdecydowanie bardziej pozytywne, latem ciężko mi się przekonać do ćwiczeń, bo jest gorąco, bo jest duszno, bo parno.. ogólnie latem lubię siedzieć nad wodą, a nie pocić się w 4 ścianach BLEEE! :D


A teraz? Sierpień dobiega końca, pogoda będzie coraz bardziej sprzyjała wysiłkowi fizycznemu, czy nawet popołudniowym spacerkom w parku – bo nie ukrywajmy – spacery w 35 – 39 stopniach w cieniu to samobójstwo. Więc, tym razem na poważnie zaczynam aktywnie spędzać czas, nie zapominając przy tym o moim nowym wyzwaniu.



Postanowiono, od 20.08.2013 do 20.09.2013 codziennie 30 min z orbitrekiem :)

odchudzanie

jak schudnąć

na odchudzanie

schudłam


poniedziałek, 19 sierpnia 2013

Czas zakończyć sezon działkowy :) Czyli powidła bez cukru, za to z otrębami i mielonym lnem.

Sezon działkowicza niestety dobiega końca :(

Przynajmniej dla mnie, bo moja wspaniałą śliwka nie ma już na sobie ani jednego owocka :(
Jedyne co mi po niej zostało to słoiczki powideł, ale tym razem robionych z myślą o mnie. 

Wprawdzie smażenie/gotowanie powideł zawsze mnie przeraża ze względu na długie godziny ich gotowania, ale postanowiłam zrobić sobie eksperyment. 

Otóż dodałam do nich jedynie 3 łyżki cukru, dla zagęszczenia dodałam mielony len i błonnik pszenny aromatyzowany jabłkiem, oraz 5 łyżek otrębów. No i prawie bym zapomniała 2 łyżki kakao.

Słoiczków wyszło prawie 10 :) No dokładniej 9 i pół, po 3 dniach postanowiłam spróbować tą marną 'połówkę' i co stwierdzam? Są pyszne! A mając świadomość, że jest w nich tyle dobroci dla zdrowego trawienia mam wrażenie, że smakują jeszcze lepiej. 

Do tej pory spróbowało ich 5 osób i nikt zupełnie nie czuje różnicy, wszyscy myślą, że to zwyczajne powidła z toną cukru i z samych śliwek. Dochodzę więc do prostego wniosku, od dzisiaj do zagęszczania potraw mogę spokojnie stosować mielony len, który bardzo pozytywnie wpływa na równowagę hormonalną ponieważ zawiera lignany.

"...lignany (klasa estrogenów) jako naturalne sterole z powodu swojej budowy wiążą nadmiar estrogenów w organizmie i potrafią ustabilizować ich poziom. Lignany stanowią składnik ścian komórkowych i są uwalniane w wyniku działania bakterii jelitowych..."

Zastanawiam się tylko jak zrobić niskokaloryczne naleśniki z tymi powidełkami, chciałabym zrobić je bez jajek, wiem że są one niezbędne do otrzymania odpowiedniej konsystencji ciasta, ale może zna ktoś jakiś inny (mniej zwierzęcy) produkt, który zwiąże odpowiednio składniki?  

odchudzanie

jak schudnąć

na odchudzanie

schudłam

środa, 14 sierpnia 2013

Błonnik i endometrioza

Dlaczego błonnik jest niezbędny przy endometriozie?

Organizm po wykorzystaniu hormonów, transportuje je do układu trawiennego tak aby mogły zostać bezpiecznie wydalone. 

Co się dzieje jeżeli nie wypróżniamy się regularnie?

Hormony wcześniej przetworzone przez organizm zostają wchłaniane z przewodu pokarmowego. 

Wiem, że to nic nowego dla większości czytających, ale chciałabym podkreślić że endometrioza to choroba bardzo nieprzyjemna i nieuleczalna, często wymagająca zaleczania operacyjnego - czego nie życzę.
Dlatego pragnę podkreślić, że przy jakichkolwiek problemach z brakiem równowagi hormonalnej należy przede wszystkim dostarczać organizmowi odpowiedniej ilości błonnika. Nie muszą być to suplementy, nawet lepiej jeżeli nimi nie będą, źródeł błonnika w pokarmach jest mnóstwo. Właściwie wszystkie produkty roślinne - nieprzetworzone, są zdrowym źródłem błonnika. 


  Po co nam błonnik przy endometriozie ?


Trzeba też pamiętać, aby spożywać zarówno błonnik rozpuszczalny jak i nierozpuszczalny.


wybrane źródła błonnika rozpuszczalnego :


-awokado
- śliwki suszone
- starte lub gotowane jabłka lub buraki
- duszone szparagi
- fasole gotowane: soczewica, groch, fasola białej, soja, fasola kidney 
- cebula, czosnek, por, dymka, szczypior, szalotka
- gotowany na parze kabaczek
- suszone figi
- sok z jabłka lub marchewki
-  gotowana kukurydza
- pieczona rzepa i brukiew


wybrane źródła błonnika nierozpuszczalnego:


- w ziołach: łupina nasion babki jajowatej 
- śliwki
-  sałaty
-  płatki pełnoziarniste
- siemię lniane, cebula
- figi
- marchewka
- granat
- jabłka
- kapusty
- kiwi
- seler naciowy
- szparagi 


 

endometrioza i problemy z wypróżnianiem  

jak złagodzić objawy endometriozy

endometrioza w jelitach

dlaczego warto przyjmować błonnik przy endometriozie

leczenie endometriozy 

Odchudzanie

Jak schudnąć

Jak schudłam