Moi drodzy szybka aktualizacja,
Trzeci raz - od lutego - weszłam na wagę
i okazuje się, że straciłam już 10 kg!
Ogromnie się cieszę, bo to oznacza że
już 2/3 za mną :)
Obawiam się jedynie urlopu, 2 tygodnie
sielanki mogą zakłócić regularny spadek mojej wagi.
Myślę jednak, że po utracie 10 kg
motywacja nie odejdzie tak szybko! Mam szczerą nadzieję, że pogoda
nam dopisze i codziennie będę mogła sobie popływać czy skorzystać
z kajaków, a może znajdą się też na miejscu jakieś rowery...
No cóż, ogólnie jestem dobrej myśli,
naprawdę dawno nie brakowało mi tak niewiele do moich ulubionych 65
kg.. z którymi bardzo dawno się nie widziałam :)
Co robię?
Ruszam się – długie spacery i rower
Co jem – jem zdrowo, ciemny ryż
warzywa i owoce, czasami jakiś drób. Chociaż osobiście średnio
przepadam za mięsem.
Z resztą cały wpis o tym jak strasznie się zapuściłam, spasłam i opasłam znajdziecie tutaj - >
http://jakschudlam50kg.blogspot.com/2015/05/odchudzam-sie-fotorelacja-zdjecia-przed.html